Niektóre problemy, jakie napotykają programiści stron internetowych istnieją równie długo, co sam internet. Sztandarowym przykładem tego jest legendarne już "U mnie działa". Wystarczy jedna, często ciężka do wychwycenia zmiana i już developer zamiast programować, musi walczyć z infrastrukturą, aby znaleźć źródło błędu. Wiąże się to oczywiście ze stratą czasu, a niekiedy także materiałów.
Z pomocą w takich sytuacjach przychodzi Docker. O jego zaletach pisaliśmy już tu i tutaj. Jest to jednak narzędzie trudne do przecenienia. Tym razem, zamiast pisać o pozytywach, postanowiliśmy Wam to pokazać na własnym przykładzie.
O tym, ile czasu zaoszczędziliśmy i co jeszcze Droptica zyskała dzięki powszechnemu wprowadzeniu Dockera w wykonywane projekty opowiedział na ostatnim Drupal Camp Wrocław 2017 Maciej Łukiański. Zobaczcie sami: